niedziela, 30 listopada 2014

Moja Józefka

Józefa Tkaczyk. "Pamiętam Józefkę i to bardzo dobrze. Była dla mnie wzorem. Miałam wtedy z 7-8 lat a ona była już taką dorosłą pannicą. Chodziła na kurs robienia na drutach i na tańce. To ona nauczyła mnie robić na drutach. Dała mi takie dwa patyczki wierzbowe i ...dzięki niej zrobiłam swojej lalce szalik. Gdy, chodziła na te kursy to ja potem czekałam z niecierpliwością aż wróci. Pamiętam, też jak uczyła mnie tańczyć. Wiesz. Kiedyś nie było drewnianych podłóg tylko gliniane i któregoś dnia, tak się z nią roztańczyłam, że podarłam stopy w moich nowiutkich pończochach. My, (dzieci) nie nosiliśmy wtedy rajstop tylko pończochy, które i tak były zbytkiem na tamte czasy. Nigdy jej nie powiedziałam jakim, wtedy była dla mnie wzorem a szkoda." - Ze wspomnień Eugenii Frelak.
Zdjęcie pochodzi z albumu Bogdana Jackiewicza a pokolorowane przez Nessę Vardamir.


Brak komentarzy:

"Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci" Wisława Szymborska