piątek, 5 lutego 2010

Gwara?

Jak mówili nasi przodkowie? Czy mieliśmy jakąś gwarę?
Zapytałam się o to Eugenii i Aleksandry:
- Gwarę? Myślisz o takim mówieniu jak Ślązacy, czy Kaszubi? A w życiiuu! - odpowiedziała mi Aleksandra po tym jak zadałam jej pytanie.
- No ale chyba mówili jakoś specyficznie ciociu. W każdym regionie jest jakaś gwara albo mówią tak specyficznie.- powiedziałam.
- Ja pamiętam jak macocha mnie przedrzeźniała bo powiedziałam "co to za szmaciak" pokazując na szmatę leżąca na podłodze. Na co ona zaczęła się ze  mnie śmiać i tak złośliwie mówić "szmaciak, szmaciak mówi się smaciak!" - Przypomniała sobie Eugenia.
- Aaaa Tak! było tak, że nasi przodkowie nie mówili "sz" tylo "s". Na przykład nie mówili "mówisz" tylko "mówis", nie "szopa" tylko "sopa" ale to było tak naturalne, że nikt na to nie zwracał uwagi. - Powiedziała Aleksandra.
- Tam jeszcze coś było. Nie mówili Kamil tylko Kamnil, nie mówili "miałem" tylko "mniałem"- Eugenia zamyśliła się
- Rozumiem. Przekształcali głoskę "mi" w "mni"...hahahaha to teraz już wiem, dlaczego niektórzy mówią na poziomicę "poziomnica"- odpowiedziałam.
- I teraz już wiesz dlaczego na nagrobku kuzynów jest napisane "Mirosz", bo tak się na prawdę nazywali, choć w dowodach mają w tej chwili Miros.
- Czyli gwary nie było. - Podsumowałam rozmowę.

Brak komentarzy:

"Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią im się płaci" Wisława Szymborska